Отсутствует (исполнитель: Неизвестен)
Moja matka była ni stąd ni z owąd, Mój ojciec podobny do świni. Potem matka poszła - szur szur - do kliniki I urodziła mnie w noc majową, Księżyc był jak cholera, Ojciec po ośmiu literach... I nagle żelazko spadło mi na głowę I tak sie zaczęło, madame... Oto jest spowiedź kretyna... Życie kretyna to łza... Któraż pokocha dziewczyna Takiego kretyna, jak ja? Któraż [bad word] Kretyna infernalnego? W ręku mam róże I uszy za duże, w sercu Moniuszko mi gra... [bad word] strofa... Mijają, mijają epoki, Lecz słota jest ciągle pierońska, Więc męczą mnie polonokoki I niemoc - ach - jagiellońska... może [bad word] Serafin, Serafin, ten [bad word] #263; potrafi... Na dnie serca mego Ja wierzę - ach - w niebo, Bom ja jest kretyn, madame... Trzecia strofa... Ha ha... Zakochałem się raz w [bad word] Co miała kanapę pluszową, Siedziałem jak kot przy jej nóżce, było to w noc majową... Lecz nagle się coś urwało, [bad word] się odwidziało... I znowu żelazko spadło mi na głowę I tak się skończyło, madame...