Na zawsze i na wiecznosc (исполнитель: Wilki)
Byl chyba maj, park na Grochowie, W sloneczny dzien zobaczylem Cie. Tanczylas boso, bylas jak natchniona, po chwili zaczal padac deszcz. Nie wiedzialem, co sie ze mna dzieje, Wszystko zniklo, bylaa tylko Ty. Stalas w teczy, jak zaczarowana, Swiecilo slonce, a z nieba padal deszcz. Ref. Tyle samotnych drog Musialem przejsc bez Ciebie, Tyle samotnych drog Musialem przejsc by moc Odnalezc Ciebie tu, I wtedy padal deszcz. Nasze oczy wreszcie sie spotkaly, Jak odbicia zagubionych gwiazd. Bylas blisko, wszystko zrozumialem, Kto odejdzie, zawsze bedzie sam. Na zawsze i na wiecznosc, uczynmy z zycia swieto, By bedac tu przez chwile, wszystko zapamieta. Nasza droga nigdy sie nie skonczy, kto odejdzie, zawsze bedzie sam. Ref. Tyle samotnych drog Musialem przejsc bez Ciebie, Tyle samotnych drog Musialem przejsc by moc Odnalezc Ciebie tu, I wtedy padal deszcz... Wtedy padal deszcza Tyle samotnych drog Musialem przejsc bez Ciebie, Tyle samotnych drog Musialem przejsc by moc Odnalesc Ciebie tu.