Отсутствует (исполнитель: Неизвестен)

Tak jest... Taa... Aha.. 
Słyszysz, ziom... To biały dom... 
Tak jest... Wiesz, o co chodzi... 
Żeby lirykę sprawdzać 
Styl wolny czy też nie... zawsze w tle... 
Bo po co być gwiazdą... Chwytasz, to masz to... 

Na raz, na dwa, na trzy i na cztery 
Wyrzućcie ręce w górę zamiast stać jak emeryt. 
Na pięć, na pięć, na sześć i na siedem 
Zróbcie taki hałas, by go usłyszeli w niebie. 

Na raz, na dwa, na trzy i na cztery 
Wyrzućcie ręce w górę zamiast stać jak emeryt. 
Na pięć, na pięć, na sześć i na siedem 
Zróbcie taki hałas, by go usłyszeli w niebie. 

Widzisz ziom? Mamy energię jak Red Bull, 
To nie radio Zet, to tylko rap z projektów, 
¦wiata kradzieży i seksu. 
Nie wierzysz to stestuj. 
Życie nabiera sensu. 
Dziś rozbujamy ten klub. 
Na raz ginie marazm. 
Na dwa hałas sprawdzam. 
Na trzy rozwalimy cały ten teatrzyk. 
Mikrofon nie antyk, nie plastik. 
To nie prezenterów casting. 
Z dala od managerów rap gry. 

Sampling w przestrzeń 
Rym gryzie jak tse-tse, 
Bit buja jak Bentley. 
To wiat skręcony na bletce jak breakdance 
Uu... bejbe, bejbe... Sceny flavour. 
Jak duracell energią płacę, 
Więc mi nie [bad word]  pacjent 
Co jest komercją. 
Bałucki akcent; Magiera z eMPeCetką. 
Nasz jest ten wieczór 
Pod szumem skreczów. 
Wolny od stresów. 
Pierwszy kielich 
Za tych co byli by zobaczyć 
zasłyszane pojęli. 

Na raz, na dwa, na trzy i na cztery 
Wyrzućcie ręce w górę zamiast stać jak emeryt, 
Na pięć, na pięć, na sześć i na siedem 
Zróbcie taki hałas, by go usłyszeli w niebie, 

Na raz, na dwa, na trzy i na cztery 
Wyrzućcie ręce w górę zamiast stać jak emeryt, 
Na pięć, na pięć, na sześć i na siedem 
Zróbcie taki hałas, by go usłyszeli w niebie. 

To jest ten dzień 
Płynę na mic`u jak lolo na feldze, 
Tytułu pretendent, 
Sytuuj się w rzędzie 
Zagotowanych jak zelmer 
Styl 200, Wu styl beze mnie 
Wolę uuu i Alchemię. 
Zgrywasz gwiazdę? 
Dostaw se prepomaster 
Albo zmień dostawcę 
Lub z nieba zejdź na ławkę 
I chwyć do ręki farbę 
Ja kreślę dźwięki jak te 
Koncert - nie bankiet 
Lale na parkiet 
Do bitu parter 
Dom tak jak Barry z Whitem ziom 
Gra na szczery kwartet 
Słowotok jak show 
Co mam wziąć to na serio biorę 
Hiphop jest tym dla mnie czym dla ślepego poręcz 
To nie świat kolęd, choć morały te same 
To różny testament, co jest grane. 
Ej Rap rap rap to jest rap 
Dzielnica Bauty 
Czyli świat, co mnie uczy 
Jak błędy wykluczyć, 
Wiedz± wykłutych brak tu 
Jeli chodzi o rap półswiatku 
Więc luz hiphop gram 
Się nie martwię, 
 [bad word] #281; partie, 
Nie dla mnie konflikty 
Twoje co myślisz tyle o wszystkim 
Ręce w górę bo to rap tu jest, 
Bo to rap tu jest, bo to rap tu jest... 

Na raz, na dwa, na trzy i na cztery 
Wyrzućcie ręce w górę zamiast stać jak emeryt, 
Na pięć, na pięć, na sześć i na siedem 
Zróbcie taki hałas, by go usłyszeli w niebie. 

Na raz, na dwa, na trzy i na cztery 
Wyrzućcie ręce w górę zamiast stać jak emeryt, 
Na pięć, na pięć, na sześć i na siedem 
Zróbcie taki hałas, by go usłyszeli w niebie. <
Послушать/Cкачать эту песню
Mp3 320kbps на стороннем сайте

Открытка с текстом :
Удобно отправить или распечатать
Создать открытку
У нас недавно искали песни:
Dhak Dhak  Нiченька  Chankapana  Эребуни  Ежева  GAREGIN 
О чем песня
Неизвестен - Отсутствует?
2020 © Tekstovoi.Ru Тексты песен