Felek Zdankiewicz (исполнитель: Projekt Warszawiak)
Felek Zdankiewicz był chłopak morowy, przyjechał na urlop sześciotygodniowy. Urlop się kończy, czas do wojska wrócić, ale Felusiowi żal koleżków rzucić. Nie tak koleżków jak swojej kochanki, u której przebywał wieczory i ranki. Wreszcie go schwytali [bad word] trzynastego i go zawieźli do biura śledczego. Oira tarira oira tarira oira tarira o oo oo! z biura śledczego, wypuścić nie chcieli, Felka Zdankiewicza pod kluczyk zamknęli. Lecz Feluś nie gapa, już nóż otwiera, przebił Czajkowskiego na [bad word] naciera. Ledwie wyskoczył, zabrał meratusza, wsiada do dorożki, na [bad word] Oira tarira oira tarira oira tarira o oo oo! Oira tarira oira tarira oira tarira ta tata tata! w tej dorożce, miał on czasu troszkę, więc kazał się zawieźć aż na Czerniakowskie. z Czerniakowskiej do domu swojego, żeby opowiedzieć Mańce coś nowego. ‘Połóż się Feluś boś Ty jest pijany, połóż się Feluś boś Ty nie wyspany.’ Kładzie się Feluś do snu kamiennego, a kochanka jego do biura śledczego. ‘Panowie agenci, prędko pośpieszajcie, Felka Zdankiewicza na łóżku schwytajcie’. Panowie agenci prędko pośpieszyli, Felka Zdankiewicza podczas snu nakryli, Jedzie kibitka wąską ulicą, a koledzy jemu szczęścia, zdrowia życzą. Oira tarira oira tarira oira tarira o oo oo! Oira tarira oira tarira oira tarira ta tata tata! Ah, wy koledzy, czy wy nie żyjecie, czy wy mojej Mańce życie [bad word] ‘Nie martw się Feluś, my jeszcze żyjemy i tą Twoją Mańkę smykiem posuniemy. Młoda Felusiowa już w grobie spoczywa, a my na to konto kropniem sobie piwa’ Oira tarira oira tarira oira tarira o oo oo! Oira tarira oira tarira oira tarira o oo oo! Oira tarira oira tarira oira tarira o oo oo! Oira tarira oira tarira oira tarira o oo oo! Oira tarira oira tarira oira .