Karolina Cicha / 1942. Noc wigilijna (исполнитель: Gajcy)
Wieczorny szatan monetę zimną ważył na dłoni... Parzyła izby zamieć świeczek, kiedy śmieszne figurki zatargały jak w dzwonnicach sznurkiem, uniosły stopy na bojaźliwy centymetr - nie mogły odlecieć. Wplatał lepkie palce w oczy śnieg, no i szeptał, uporczywie szeptał; szatan załkał w szubienicę jak w flet i rozwiesił płacz w drzewie jak szkiełka. Więc choinka. - na sznurku pajacyk, kolędować Małemu, niech krzepnie, pójdź - złóż dary - nie wystarcza popatrzeć - drzewko smutne, a u ciebie świece. Lulajże w powrozie, lulajże na haku, niech się wyśni [bad word] biały i błyszcząca jodła. Szept przygarnął - z tego szeptu twój opłatek i ojczyzna ciemniejąca w nagłych gwiazdach z ognia. Słowa: Gajcy Tadeusz