Roza Czerwona (Приключения канонира Доласа) (исполнитель: Andrzej Zarnecki)
To nic, że długi jest marsz, Słońce osuszy twarz, Idziesz i liczysz naboje - ostatnie trzy, I nie chybisz już - to wiesz. Róża czerwono, biało kwitnie bez, Nikt z nas nie pęka, chociaż [bad word] jest, Wzgórza przejdziemy, wodą popijmy, Kuchnie polowe diabli wiedzą gdzie. Kto by się martwił, że na drodze Kurz i śnieg i deszcz - to znamy już. Wzgórza przejdziemy, wodą popijemy, Woda po walce ma jak wino smak. Róża czerwono, biało kwitnie bez, Dojdziesz bracie, choć [bad word] jest. Stary karabin, twój brat, Jeszcze zadziwi świat, Będą znów piękne dziewczyny za wojskiem szły, że w oczy deszcz to nic. Róża czerwono, biało kwitnie bez, Nikt z nas nie pęka, chociaż [bad word] jest, Wzgórza przejdziemy, wodą popijemy, Kuchnie polowe diabli wiedzą gdzie. Kto by się martwił, że na drodze Kurz i śnieg i deszcz - to znamy już. Wzgórza przejdziemy, wodą popijemy, Woda po walce ma jak wino smak. Róża czerwono, biało kwitnie bez, Dojdziesz bracie, choć [bad word] jest. Róża czerwono, biało kwitnie bez, Choć było [bad word] teraz dobrze jest, Wzgórza przeszliśmy, cało wróciliśmy, Kuchnie polowe odnalazły się. Jeszcze na twarzach mamy z drogi kurz, Lecz dziś ten marsz za nami już. Wzgórza przeszliśmy, cało wróciliśmy, Czoło otrzemy, oczyścimy broń. Róża czerwono, biało kwitnie bez, Oto bracie wędrówki kres.