Dumka na dwa serca (Польская народная песня) (исполнитель: Edyta Gorniak & Mieczysław Szcześniak)
Песня на два сердца Мой соколик хмуроокий, Расспроси у гор высоких, Расспроси у чащ премудрых, И спаси меня. Мой соколик ясный, чистый, Расспроси у речек быстрых, Расспроси у трав душистых, И спаси меня, Мой милый… Как спросить мне звезды в небе? Им - завидовать тебе бы, Четырем ларям с любовью, Доброте твоей. Мой милый.. Как спросить мне разных женщин? Вызнав, что тебе обещан, Даже зная, не расскажут. Не найду тебя… Мой соколик-громодержец, Расспроси степей безбрежность, Расспроси у тех бурьянов, И спаси меня. Средь курганов опалённых, Хуторов испепелённых, Сна не зная, в степь бросаюсь, Чтоб найти тебя. Мой милый.. Как спросить мне месяц ночью? Ведь влюблён он в твои очи, Солнце скроет, степь укроет. Не найду тебя. Мой милый.. Как спросить у казака мне, Чья любовь - на сердце камнем? От печали мир бы сжёг он, Потеряв тебя… Меня… Как спросить мне месяц ночью? Ведь влюблён он в твои очи, Солнце скроет, степь укроет. Не найдёшь меня. Мы внимали, мы глядели, Современны до предела, В кинозале тёмном тайно Утирав слезу. ________________ Mój sokole chmurnooki Pytaj o mnie gór wysokich Pytaj o mnie lasów mądrych I uwolnij mnie Mój sokole, mój przejrzysty Pytaj o mnie nurtów bystrych Pytaj o mnie kwiatów polnych I uwolnij mnie, mój miły... Jak mam pytać gwiazd w niebiosach ? Są zazdrosne o Twój posag: O miłości cztery skrzynie I o dobroć Twą Mój miły... Jak mam pytać innych kobiet ? Serce me odkryją w Tobie I choć wiedzą, nie powiedzą Nie odnajdę Cię Mój sokole gromowładny Pytaj o mnie stepów sławnych Pytaj tych burzanów wonnych I uwolnij mnie Przez kurhany spopielałe Przez chutory w ogniu całe Snu już nie znam, step odmierzam By odnaleźć Cię Mój miły... Jakże pytać mam księżyca ? On się kocha w Twych źrenicach Słońce zgoni, step zasłoni Nie odnajdę Cię Mój miły... Jakże pytać mam Kozaka ? Co na miłość chorą zapadł On by z żalu świat podpalił Gdyby stracił Cię... Mnie... Jakże pytać mam księżyca ? On się kocha w Twych źrenicach Słońce zgoni, step zasłoni Nie odnajdziesz mnie My wpatrzeni, zasłuchani Tak współcześni aż do granic W ciemnym kinie, po kryjomu Ocieramy łzę